BYŁ
PIĘKNY SŁONECZNY DZIEŃ
Astrid korzystając z okazji, wybrała
się na kilku godzinną podróż (razem z Wichurą oczywiście)
W tym czasie na końcu świata panowała
idealna cisza do czasu..
Smark:
bliźniaki oddawajcie moje rzeczy
Mieczyk :
nie ma mowy haha jak chcesz je odzyskać to nas złap
Czkawka :
ah a było tak spokojnie choć mordko musimy ich uspokoić bo inaczej
nie da rady
I poszli w stronę
kłócących się bliźniaków i Smarka
Czkawka: o
co tym razem poszło ?
Smark: oni
zabrali mi moje rzeczy i wystraszyli Hakokła przez co prawie mnie
spalił żywcem
Czkawka:
oddajcie mu jego rzeczy
Szpadka :
Czkawka nie psuj nam zabawy
Czkawka: ale jak wy mu teraz dokuczacie
on kiedyś się zemści na was zobaczycie i wtedy będziecie mnie
błagali o pomoc a ja wam odpowiem że nie mogę nic zrobić
Mieczyk:
ej siora on w sumie może mieć trochę racji
Szpadka no lepiej oddajmy mu te rzeczy
bo jeszcze nam coś zrobi haha
„Bliźniaki oddały Sączysmarkowi
rzeczy i każdy rozszedł się w swoją stronę”
Czkawka:
skaranie boskie z tymi bliźniakami
Szcerbatek się
zaśmiał
Czkawka postanowił się odstresować
więc poleciał na patrol z Szczerbatkiem
i gdy tak lecieli Czkawka nagle jakby
zakasłał tak bynajmniej się mu wydawało za 1 razem
ale gdy to się powtórzyło kilku
krotnie wiedział że to nie kaszel tylko czkawka
więc wrócił na wyspę wypróbował
kilka sposobów na czkawkę lecz się nie
sprawdziły więc postanowił iść po
rade do przyjaciół
W tym czasie gdy Czkawka użerał się
z czkawką
Astrid spędzała świetnie dzień z Wichurą
gdy tak leciały spostrzegły że nie
są same
i nagle coś do nich podleciało i tym
czymś była Hedera na Szpicrucie
Hedera:
Cześć Astrid a gdzie masz resztę paczki?
Astrid :
na wyspie zapewne bliźniaki razem ze Smarkiem coś rozwalają a
Czkawce nerwy puszczają hah
Hedera: 😂 mówisz? A jak ci się układa z Czkawką?😏
Astrid : a
bardzo dobrze
„I jak to panienki mają w zwyczaju
nasze jeźdźczynie smoków całą drogę plotkowały i opowiadały
przeróżne historie i gdy tak leciały postanowiły zatrzymać się
na okolicznej wyspie Gdy wylądowały stwierdziły że ta wyspa jest
przepiękna i postanowiły że to będzie ich miejsce spotkań „
W TYM CZASIE NA
KOŃCU ŚWIATA
Czkawka znalazł bliźniaków
oczywiście kłócących się ze Smarkiem i Śledzika czytającego
książkę o roślinach podszedł do nich bliżej i zaczął mówić
Czkawka :
słuchajcie mam problem bo ja mam i nie dokończył bo wyprzedziła
go czkawka
Nagle wszyscy jak na komendę spojrzeli
na niego i zaczęli się śmiać bo nie mogli
uwierzyć Czkawka właśnie miał
czkawkę
Smark: no
nieźle Czkawka masz czkawkę haha Sączysmark nie mógł opanować
śmiechu
przepraszam ale nie mogę to silniejsze
ode mnie
Śledzik:
hah to rzeczywiście śmieszne ale pewnie przyszedłeś nas prosić o
pomoc w pozbyciu się tej czkawki?
Czkawka :
no tak
Mieczyk :
próbowałeś pić wodę?
Czkawka:
tak
Szpadka:
zimną?
Czkawka:
tak
Sączysmark:
a wstrzymywałeś oddech?
Czkawka:
tak ale nie pomogło
Śledzik:
skoro nic z tych rzeczy nie działa to trzeba cię przestraszyć:
Czkawka: tego
też próbowałem Szczerbatek mnie nastraszył ale nie pomogło
Śledzik:
skoro nawet to nie pomogło to trzeba lecieć do Goti po zioła
Sączysmark leć do Goti po zioła dla Czkawki na czkawkę
Smark:
haha dobra mogę polecieć
poleciał i w tym czasie gdy Saczysmark
leciał na Berk do Goti nasze dziewczynki dalej plotkowały;
Hedera:
naprawdę? nie wierze
Astrd: no
naprawdę jak mi nie wierzysz to jak będziesz na wyspie to się
Zapytasz Czkawki a on potwierdzi że Szpadka zakopała żywcem Smarka
bo ją wkurzył hah
no dobra robi się późno lepiej będę
wracała na wyspę
Hedera: to
i ja tez będę się już zbierała bo Dagur będzie się martwił
hah ostatnio taki nadopiekuńczy się zrobił
Astrid:hah
oki Papa do zobaczenia
Hedera :
papa
„i Poleciały każda w swoją stronę„
....................
Gdy Astrid doleciała na wyspę
słyszała że Sączysmark i Śledzik rozmawiają o czymś a
dokładniej o Czkawce! widziała też że mają jakieś zioła i
usłyszała jak mówią że dzięki tym ziołom będą mogli pozbyć
się Czkawki!
Astrid nie mogła uwierzyć w to co
słyszy nigdy nie podejrzewała by przyjaciół o to, ale jednak ani
chwili się nie zastanawiała tylko biegła szukać Czkawki żeby go
ostrzec przed tym
gdy Astrid już biegła i szukała
Czkawki do Smarka i Śledzika przyszła Szpadka i mówiła że jeśli
te zioła nie pomogą Czkawce pozbyć się tej cholernej czkawki to
straci wiarę w medycynę Goti
..................
Astrid biegła ile sił miała w nogach
i szukała Czkawki wszędzie lecz zanim go znalazła i domyśliła
się gdzie on jest
Sączysmark i reszta była już na
miejscu
ale w końcu Astrid dobiegła tam gdzie
byli wszyscy i wpadła nawet nie pukała i zobaczyła całego i
zdrowego Czkawkę
który właśnie kończył pić zioła
które dał mu Sączysmark
nie Czekając ani chwili dłużej
biegła z siekierą na Smarka
Sączysmark oszołomiony nie wiedział
o co jej chodzi nawet nie uciekał i gdyby nie to że Czkawka w porę
ją zatrzymał .Astrid zabiłaby Smarka
Astrid nie stawiała oporu wręcz
przeciwnie poddała się i ze łzami w oczach przytuliła Czkawkę on
nie wiedząc o co chodzi zapytał:
Astrid co się dzieje czemu chciałaś
zabić Smarka? rozumiem że jest czasami wkurzający i masakra ale
żeby odrazu z siekierą na niego?
Astrid mu odpowiedziała : bo On podał
ci jakieś zioła i razem ze Śledzikiem chcą się ciebie pozbyć
słyszałam jak o tym mówią
Czkawka nie wiedział co powiedzieć
wiec się zaśmiał Astrid nie wiedziała o co mu chodzi
Aj Astrid, Astrid im nie chodziło o
mnie po prostu dzisiaj dostałem czkawki hah i próbowałem
wszystkich sposobów żeby się jej pozbyć
ale nic nie działało i dlatego Smark
dał mi zioła od Goti na czkawkę.
Astrid się zawstydziła że
podejrzewała o takie rzeczy przyjaciół i pod nosem się zaśmiała
i zapytała
Czy dobrze zrozumiałam mój kochany
Czkawka miał czkawkę?
Szpadka :
no tak hah
Astrid:
Sączysmark przepraszam cię ale kto by się spodziewał że Czkawka
dostanie czkawkę haha
Szpadka : co nie? haha
Sączysmark
: nie ma sprawy pewnie też bym tak zareagował na twoim miejscu
wybaczam ci
Astrid :
dzięki
Astrid przeprosiła jeszcze Śledzika
ale on też jej wybaczył
KONIEC!
DZIĘKUJEMY
ZA UWAGĘ DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZU CZY WAM SIĘ OPOWIADANIE PODOBAŁO
!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz