sobota, 27 stycznia 2018

Walka o Sentopie

Trwała właśnie walka pomiędzy jeźdźcami a łowcami lecz tym razem nie chodziło o smoki przynajmniej do czasu lecz chodziło o niedawno poznaną znajomą jeźdźców
Pamiętacie jeszcze wyspę Sentopie? I jej wodza i jego córkę Melani?. Otóż Viggo odnalazł Sentopie postanowił że skoro nie może zrobić bazy na końcu świata to zrobi ją w Sentopi lecz ku jego zdziwieniu Sentopia postanowiła się obronić i wezwać na pomoc Czkawkę i jego przyjaciół
wracając do bitwy:
Jeźdźcy walczyli z całych sił przeciwko łowcom i na szczęście wygrywali ale nie na długo bo właśnie z pod pokładu wyszedł Viggo i zaczął mówić
No no kto by pomyślał nie spodziewałem się was na tej wyspie ale jednak jesteście i jak zwykle psujecie moje plany lecz nie tym razem
I doszedł do niego Krogan razem z Melani
Mieczyk: ej zostaw ją ona ci nic nie zrobiła
Krogan: Doprawdy? przyjaźń z wami to wystarczający powód
Czkawka: czego chcesz w zamian za nią?
Viggo: o my nie chcemy wcale wiele
Krogan: wystarczasz nam ty i ta twoja furia
Szczerbatek wystawił zęby
Czkawka: chcielibyście co ale tak łatwo nas nie dostaniecie
ATAK!!! krzyknął Czkawka
Znów Nastąpiła wielka bitwa
Viggo: to co nie poddasz się jednak i nie oddasz Nocnej Furi
Czkawka: Po moim trupie
Krogan: w sumie czemu nie nawet będzie łatwiej
I wszystkie strzały zaczęły lecieć w kierunku Czkawki ale on nie dawał za wygraną i ze Szczerbatkiem wymijali strzały aż tu jedna strzała przeleciała mu obok ramienia robiąc niewielką ranę wszystko to zobaczyła Astrid
Astrid: Czkawka!
Czkawka: nic mi nie jest to tylko draśnięcie chodźcie w chmury mam plan
Sączysmark: nie damy im rady jest ich coraz więcej
Czkawka: wiem dlatego mam plan oddam się w ich ręce
Śledzik: nie nie możesz oni właśnie na to liczą Czkawka
Sączysmark: chyba ci odbiło do reszty
Czkawka: nie nie odbiło mi jeszcze wracając do tematu wysłuchajcie do końca więc ja wejdę na statek w tym czasie Szpadka i Mieczyk wy schowacie się za statkiem reszta się oddali i gdy Viggo pozwoli odejść Melani i ona odejdzie wtedy pojawią się bliźniaki i zaatakujecie statek Viggo zabierzecie mnie stamtąd i wtedy reszta atakuje wszystkie statki
W czasie gdy Czkawka objaśniał plan swoim przyjaciołom pojawiła się drużyna A
Czkawka: dobrze że jesteście przyda nam się pomoc Astrid wam objaśni plan
Astrid: a co jeśli nie będzie chciał wypuścić Melani?
Czkawka: wtedy nie wiem ale coś wymyśle
Astrid: uważaj tam
Czkawka: nie martw się będzie dobrze
Czkawka podleciał do statku Viggo
Czkawka: wygrałeś ja w zamian za Melani
Viggo: widzę że wreszcie zrozumiałeś że nie masz ze mną szans no dalej dajcie deskę żeby mógł przyjść
Czkawka wylądował na ziemi i zszedł ze Szczerbatka i stanął przed pokładem
Czkawka: a Melani? Puść ją
Viggo: jasne jak tylko przyjdziesz na pokład nie mogę ryzykować że wykręcisz jakiś numer
Czkawka przeszedł na pokład Viggo i Krogana a Viggo uśmiechnął się złowieszczo
Czkawka: w porządku teraz ją puść
Viggo: wiesz zrobiłbym to rzecz jasna ale nie mogę ryzykować że ta panienka tutaj pomoże ci stąd uciec bo wiem do czego jest zdolna więc przykro mi zostaje z nami
Krogan: zabrać ich stąd haha( zaczął się śmiać) czy ty naprawdę sądziłeś że ją puścimy wolno i pozwolimy reszcie to wykorzystać i żeby nas pokonali niedoczekanie twoje
Jeźdźcy już mieli atakować ich statek gdy Krogan ich wyprzedził złapał Czkawkę podstawił mu nóż do gardła i powiedział: zbliżcie się tylko do łodzi a on oberwie
Jeźdźcy się oddalili
Krogan: tak lepiej uśmiechnął się
Łowcy zabrali Czkawkę i Melani do celi
U jeźdźców
Śledzik: i co teraz zrobimy? Nie możemy się nawet zbliżyć bo zrobią im krzywdę
Sączysmark: Śledziu uspokój się paniką im na pewno nie pomożesz Astrid na pewno ma jakiś plan prawda że masz?
Astrid: niestety nie byłam pewna ale Czkawka zapewne wie co robi
Sączysmark : o nie ty nie masz planu? Jesteśmy zgubieni Thorze ratuj ja od początku wiedziałem że to głupi pomysł ale czy ktoś mnie słuchał skądże nikt nigdy nie słucha Sączysmarka
Astrid: przymknij się smarku Czkawka na pewno ma jakiś plan wierze w to więc póki nie wymyślimy sami czegoś musimy mieć nadzieje że on wie co robi

CIĄG DALSZY NASTĄPI……
Znalezione obrazy dla zapytania Zmartwiona Astrid

sobota, 13 stycznia 2018

Święta w Paryżu


  Cześć i Czołem czytelnicy na początek chcemy     wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku 2018
  Zapraszamy na świąteczne opowiadanko z                                    Miraculum :) 


Był piękny zimowy dzień, mieszkańcy Paryża przygotowywali się do świąt Bożego Narodzenia a Marinett stała na balkonie i rozglądała się po Paryżu gdy nagle pojawił się Czarny kot
Kot: dobry wieczór księżniczko o czym tak myślisz?
Marinett: cześć kotku a o niczym takim ale raczej nie przyszedłeś tu po to by mnie pytać nad czym tak myślę na pewno masz jakąś sprawę co?
Kot: Masz racje księżniczko przyszedłem tu aby cię zaprosić na wigilijną do mojej willi (i po tych słowach kot zrobił taki głupi uśmieszek)
Marinett: hmm kolacja wigilijna z przystojnym modelem w willi ciekawa propozycja a czy ktoś oprócz mnie jest zaproszony?
Kot: nie jesteś jedynym gościem (kot ponownie zrobił głupi uśmieszek)
Marinett:  w takim razie się zgadzam i mam dla ciebie propozycje nie do odrzucenia
Kot: mówisz propozycja nie do odrzucenia jaka to propozycja?
Marinett: propozycja zjedzenia ze mną ciasteczek sama upiekłam
Kot: hmm brzmi smakowicie zgadzam się Plag chowaj pazury
Weszli do środka i usiedli przy stoliku. Na stoliku były ciasteczka upieczone przez Marinett w kształcie kotków i biedronek
Adrien: wyglądają tak pięknie że az szkoda je zjadać no ale nie mógłbym odmówić ich spróbowania
Marinett: to świetnie mam nadzieje że będą ci smakować :)
Adrien spróbował kilka ciasteczek i oznajmił: mniam po prostu niebo w gębie Marinett jesteś świetną kucharką Plagg musisz tego spróbować
Marinett: cieszę się bardzo że ci tak smakują :) a i właśnie Plagg dla ciebie też coś mam
Plagg: tak a co?
Marinett: dla ciebie mam twój ulubiony smakołyk czyli
CAMEMBERT!! dokończył za nią Plagg
Marinett: tak właśnie :)
Plag zajadał camembert i rozmawiał z Tikki a Adrien z Marinett zajadali ciasteczka Gdy Plagg najadł się do syta powiedział
Plagg: Adrien oświadczam ci że nie wracam z tobą do domu  zostaje z Marinett ona jest cudowna
Adrien z Marinett się zaśmiali
Marinett: dziękuje ci Plagg hah ty też jesteś cudowny
Adrien: oj Plagg chodź już wracajmy lepiej a z Marinett zobaczysz się jutro jak przyjdzie do nas na wigilie
Plagg: no dobrze
Adrien: plag: wysuwaj pazury
dum duru dum dum Czarny kot ( xd)
Marinett dała buziaka kotu a następnie pobiegł w silną dal
Marinett: hmm w co ja się ubiorę na tą wigilie
Tikki: a pamiętasz tą sukienkę co ostatnio kupiłaś
Marinett: a no tak ona będzie idealna dzięki Tikki
Tikki: a co dasz Adrienowi w prezencie ?
Marinett: sweter z napisem biedronka i Czarny kot to zespół  sama zrobiłam
Tikki: na pewno mu się spodoba a dla Plagga  mam też sweterek z wizerunkiem camemberta Marinett ty to masz pomysły na prezenty
Marinett: dzięki 😁Skoro już wszystko jest przygotowane na jutro to możemy iść pać
W tym czasie u Adriena
Plagg: powinieneś ją poślubić jest wspaniała
Adrien: hah jasne kiedyś w przyszłości na pewno 😏
Plagg: co dajesz Marinett w prezencie?
Adrien: nie powiem ci bo wygadasz przekonasz się na wigili  😏
Plagg: no niech będzie 😕 chodźmy spać
Na 2 dzień:
U Adriena
Była 8 rano Adrien szybko wstał z łóżka i ubrał się i poszedł pospacerować po mieście rak samo jak i Marinett i w środku miasta natknęli się na siebie
Adrien: o Cześć Marinett
Marinett: cześć Adrien
Adrien: jak się spało biedronsiu 😏
Marinett: a dobrze koteczku . O której mam przyjść na wigilie?
Adrien: pozwolisz księżniczko że moja limuzyna przyjedzie  po ciebie  punkt 15 żebyśmy mieli też trochę czasu dla siebie przed wigilią  a ja będę czekał na miejscu
Marinett: pewnie będę czekać i dała buziaka Adrienowi w policzek pa do zobaczenia 😘
Marinett po dojściu do domu przerobiła troszkę sukienkę wyprasowała ją , uczesała włosy  .W tym czasie  Adrien także się stroił włożył garnitur i krawat
I tak się nasza para stroiła aż nadeszła wyznaczona godzina Marinett była już wystrojona gdy przed jej domem pojawiła się limuzyna do której wsiadła Marinett i pojechała do Adriena
U Adriena:
Adrien: Już przyjechała super
Adrien wyszedł po Marinett
Adrien: dobry wieczór moja pani pięknie wyglądasz
Marinett się uśmiechnęła i powiedziała: dobry wieczór
Adrien zaprowadził Marinett do pokoju i usiedli na łóżku i zaczęli rozmawiać k wszystkim do póki nie weszła Natalie
Natalie: kolacja wigilijna gotowa
I zakochana para poszła na kolacje
Na kolacji panował świąteczny nastrój wszyscy śpiewali kolędy uśmiechali się nawet Gabryś  to były idealne święta a wszystko to dzięki Marinett, Marinett wniosła radość do tego ponurego miejsca
Gdy było już po kolacji przyszedł czas na prezenty
Gabriel: Marinett wiem że lubisz projektować różne ubrania a więc dostaniesz ode mnie  szkicownik ale taki jakie mają prawdziwe projektantki mody
Marinett: łał dziękuje panu
Gabriel: to ja dziękuje że wniosłaś radość do tego domu
Marinett się uśmiechnęła
Gabriel: a dla ciebie Adrien mam świąteczną czapkę  z wizerunkiem nas wszystkich
Adrien: łał dzięki tato
Marinett: ja też mam coś dla ciebie otwórz to Powiedziała Marinett dając Adrienowi prezent
Adrien: łał sweter z napisem biedronka i czarny kot to świetny zespół w dodatku idealnie pasuje do czapki od taty dzięki Marinett jesteś kochana i pocałował Marinett
Ja też coś mam dla ciebie i także jej wręczył prezent a tym prezentem był naszyjnik cały czerwony z Czarnym Kotkiem
Marinett: jest piękny dziękuje  i dała całusa w policzek Adrienowi
Adrien: tato to my już pójdziemy do pokoju
Gabriel: dobrze nacieszcie się sobą  nie będę wam przeszkadzał
Adrien: dzięki
W pokoju:
Marinett: Tikki Plagg jesteście tu?
Tikki i Plagg : tak i pokazali się
Marinett: Plagg dla ciebie też mam prezent sweterek z wizerunkiem camemberta
Plagg: łał dzięki jest świetny
Marinett: a dla ciebie Tikki mam sweterek z ciastkami
Tikki: dziękuje jest śliczny
Adrien: ja też mam prezenty czapeczki z wizerunkiem biedronki i kota
Tikki i Plagg: super
Plagg: my też mamy dla was prezenty
Adrien: o a jakie?
Tikki: są to bransoletki które wspólnie zrobiliśmy
Marinett łał są piękne dziękujemy
Adrien: postaraliście się
Plagg: Marinett : co dostałaś od Adriena?
Marinett: naszyjnik powiedziała pokazując
Plagg: no nieźle postarałeś się chłopie
Adrien: dzięki 😂😂Ktoś idzie chowajcie się
Natalie: pora by Marinett wróciła do domu jest późno
Marinett: już? Łał jak to szybko zleciało
Adrien: daj nam jeszcze chwilkę
Natalie: dobrze macie 5 minut
Adrien: to co do zobaczenia księżniczko 😏
Marinett: do zobaczenia kotku
I nad ich głowami pojawił się Plagg z jemiołą Para się zaśmiała i po chwili się pocałowali
Po pocałunku Marinett i tikki odjechały limuzyną do domu  Marinett w domu się przebrała tak samo jak Adrien Zakochana para ułożyła się wygodnie w swoich domach na łóżku i zasnęli z uśmiechem na ustach




niedziela, 7 stycznia 2018

Część 4 (ostatnia)

       CZEŚĆ I CZOŁEM CZYTELNICY!!
             ZAPRASZAMY NA CZ 4 :)
U Czkawki i Szczerbatka
Szczerbatek leciał ile sił miał by zgubić smoka i gdy już się wydawało że smok złapie Czkawkę w swoje szpony Smok uderzył w skałę  ale zdążył jeszcze urwać kawałek materiału z ubrania Czkawki ale przynajmniej  dzięki temu Czkawka i Szczerbatek mieli czas na schowanie się a gdy smok się otrząsnął  poleciał prosto myśląc że tam właśnie Czkawka i Szczerbatek się udali . Gdy smok się oddalił przyjaciele wylecieli wylecieli z kryjówki
Czkawka: brawo mordko udało nam się go zmylić
Jakiś czas po tym jak Czkawka i Szczerbatek odlecieli na wyspie pojawiły się bliźniaki i Melani 
Melani: ej patrzcie tu jest kawałek materiału
Mieczyk: to wygląda jak kawałek materiału z ubrania Czkawki
Szpadka: właśnie
Melani: ale jego w pobliżu nigdzie nie ma
Szpadka: musiał tu być wcześniej
Mieczyk: zanim się pojawiliśmy
Melani: a więc musiał byc tu nie dawno jak się pośpieszymy może go znajdziemy
U Astrid i Dagura
Astrid: nie ma go nigdzie i co teraz
Dagur: uspokój się znajdziemy go patrz tam lecą bliźniaki z Melani może oni coś mają
Astrid: cześć i jak poszukiwania macie coś?
Szpadka: tak mamy
Mieczyk: kawałek ubrania Czkawki
Melani pokazała Astrid znaleziony kawałek materiału
Astrid: tak rzeczywiście to Czkawki musi być gdzieś nie daleko poszukajmy go
U Śledzika Hedery i Sączysmarka
Przyjaciele latali w poszukiwaniu Czkawki gdy na horyzoncie zobaczyli właśnie jego gdy podleciał bliżej przywitali się z nim
Śledzik: Czkawka! Jesteście a my was po całym archipelagu szukamy
Czkawka: sorki za kłopot ale strasznie trudno było zgubić tego smoka
Hedera: ważne że się znaleźliście Astrid się o ciebie martwiła
Sączysmark: nie tylko ona my wszyscy
Śledzik: lećmy na koniec świata na pewno czekają na nas
I polecieli a gdy dolecieli na koniec świata oczywiście zastali tam resztę
Astrid: Czkawka Szczerbatek  nic wam nie jest dzięki ci torze
Czkawka: tak jak widzisz jesteśmy cali i zdrowi na szczęście udało się nam przechytrzyć tego smoka
Przyjaciele zobaczyli na horyzoncie kilka statków
Śledzik: o nie co to znowu Viggo?
Melani: nie to statek mojego ojca
Chwile później
Melani: cześć tato co cię tu sprowadza?
Małi: przypłynąłem by sprawdzić jak się masz i oznajmić ci nowinę
Melani: jaką nowinę?
Małi: znalazłem ci idealnego kandydata na męża
Melani: co ale jak to ? Kogo niby?
palec Małiego powędrował w stronę Czkawki
Czkawka: zaraz co?? Mnie?
Mali: tak chłopce jesteś idealnym kandydatem dzielny jesteś synem wodza przystojny  i do tego widać że moja córka lubi cię a ty ją
Astrid: ej słuchaj chłopie chyba cię pogięło ten tu oto przystojniak jest już zajęty więc przykro mi ale musisz znaleźć innego kandydata
Czkawka: tak no niestety wodzu musisz znaleźć kogoś innego,poznaj wodzu Astrid moją narzeczoną
Melani: no tak można było się tego spodziewać ale ojcze Czkawka jest zajęty po resztą tak lubię Czkawkę ale jak przyjaciela nie jak chłopaka i myślę że on tak samo zresztą jak widzisz on ma narzeczoną i do tego jak kocham kogoś innego a dokładnie Mieczyka
Wszyscy : Co!!?
Mieczyk: mnie?? W sumie ja też cie lubię 😁
Małi: niby co w nim jest takiego? Nie wydaje mi się by był jakiś wyjątkowy
Czkawka: może Mieczyk nie jest najmądrzejszy na świecie ale za pewniam polubi go wódz jest zabawny
Astrid: kocha zwierzęta
Szpadka: jest miły
Śledzik: a gdy trzeba nawet odważny
Małi: no cóż jeżeli to wszystko prawda być może nie jesteś taki zły jak mi się wydawało
Małi i Mieczyk podali sobie ręce na zgodę 😁
Małi: a więc Mieczyku czy chciałbyś z nami popłynąć na Sentopie by ją zwiedzić?
Mieczyk: pewnie
Małi: w takim razie zapraszam
Mieczyk popłynął razem z wodzem Sentopi i jego córką na ich wyspę w czasie podróży zabawiał ich swoimi żartami a także i wygłupami gdy dopłynęli na wyspę Melani go oprowadzała i opowiadała o wyspie rozmawiali trochę o sobie trochę o wyspie żeby się jeszcze lepiej poznać i tak aż Mieczyk i Melani zostali oficjalnie parą!! Na wyspie odbyło się wielkie przyjęcie z tej okazji mieszkańcy wyspy a także i jeźdźcy balowali na przyjęciu i gratulowali im
KONIEC
Znalezione obrazy dla zapytania uśmiechnięty szczerbatek

CZEŚĆ KOCHANI PRZEPRASZAMY ZA OPÓŹNIENIE W OPOWIADANIACH ALE WIECIE JAK TO JEST SZKOŁA I TE SPRAWY DLATEGO TEŻ OPOWIADANIA BĘDĄ POJAWIAŁY SIĘ CO 2 TYDZIEŃ MOŻE CO TYDZIEŃ ZALEŻY OD CZASU . TO BYŁA 4 I OSTATNIA CZĘŚĆ OPOWIADANIA ALE BĘDĄ JESZCZE INNE OPOWIADANIA DO ZOBACZENIA NASTĘPNYM RAZEM!!